TEST Jaguar XF 2.0 GTDi Prestige: dżentelmen na salonach

2015-11-25 3:30

Od dobrych kilkunastu lat w motoryzacyjnej klasie premium panuje status quo. Wielka niemiecka trójca zgodnie okupuje szczyty rankingów sprzedaży tocząc wyrównaną walkę o portfele zamożnych klientów. Jedną z marek stojących w opozycji do niemieckich potentatów jest brytyjski Jaguar. Czy zupełnie nowy i dopieszczony model XF będzie w stanie zdetronizować twardo stąpających po ziemi konkurentów?

Jaguar to brytyjska marka (aktualnie należąca do Hindusów) założona w 1922 roku. Marka, która ma bardzo bogate sportowe korzenie oraz metkę producenta aut dla prawdziwych dżentelmenów. Pierwszy w historii model XF zadebiutował na salonie we Frankfurcie w 2007 roku. Był to typowy sedan klasy średniej-wyższej legitymujący się połączeniem sportowej zaciętości z dżentelmeńskim rodowodem. Niechlubną ciekawostką na mapie pierwszego XF-a jest jego odmiana kombi. XF Sportbrake okazał się totalnym niewypałem, którego wizerunku nie poprawiła nawet supersportowa odmiana XFR-S z 550-konnym silnikiem. Zupełnie nowy Jaguar XF (póki co bez odmiany kombi) światło dzienne ujrzał kilka miesięcy temu i bez jakiegokolwiek zawahania zamierza odcisnąć swoje piętno na BMW serii 5, Audi A6 oraz Mercedesie klasy E.

Klasycznie

Rysunek nadwozia nowego XF w stosunku do poprzednika nie zmienił się zbyt mocno. Pomimo tego, że auto jest krótsze o 7 mm i niższe o 3 mm od schodzącego modelu, mierzące 4954 mm nadwozie w dalszym ciągu prezentuje się imponująco. W przedniej części wyraźnie dominuje charakterystyczny grill z logo dzikiego kota w centralnym miejscu. Agresywności dodają także zmrużone reflektory z paskami LED do jazdy dziennej oraz pokaźne wloty powietrza ulokowane w skrajnych częściach zderzaka. Linia boczna to połączenie klasyki z dynamicznym rysunkiem natomiast tylną część auta wieńczą efektowne diodowe światła oraz w przypadku testowanej wersji dwie końcówki układu wydechowego.

Czytaj: TEST Jaguar XE 2.0 T R-Sport: nowicjusz na froncie premium

XF wygląda klasycznie i na tle drapieżnego F-Type oraz dostojnego XJ być może nieco zbyt spokojnie. Podobieństwo do mniejszego brata XE? Bardziej niż oczywiste. Unifikacja modeli dotknęła także Brytyjczyków. Skoro jednak niemieckie marki od dobrych kilku lat stosują ten sam chwyt wizualny dobrze na tym wychodząc, dlaczego Jaguar nie miałby postępować podobnie?

Chwila oddechu

Podobieństwa do mniejszego modelu XE widać także wewnątrz auta. Projekt deski rozdzielczej oraz wszystkich narzędzi pokładowych jest bardzo zbliżony do mniejszego brata, ale jego inność w stosunku do niemieckiej konkurencji pozwala na chwilę oddechu. Oczywiście Jaguar nie wynalazł koła od nowa i nie zaprojektował przełomowego wnętrza, ale wszyscy Ci, których znudziła niemiecka nuda poczują się w nowym XF naprawdę dobrze.

Zobacz także: Flagowy Jaguar XJ po dyskretnym faceliftingu

Poczynając od najwyższej jakości materiałów wykończeniowych, a na bardzo dobrej ergonomii kończąc wszystko zostało dopracowane w najdrobniejszych szczegółach. Skóra jaką zostały pokryte fotele oraz duża część deski rozdzielczej faktycznie jest skórą, a aluminiowe wstawki nie są tanią imitacją tego metalu. Również pojawiający się gdzieniegdzie plastik jest daleki od tandety, a jego spasowanie tylko wzmacnia poczucie solidności konstrukcji. Wnętrze nowego XF jest swoistą oazą elegancji. Być może swoista nonszalancja dodająca nieco wyjątkowości nie uwidacznia się zbyt wyraźnie, ale projekt deski rozdzielczej, tunelu środkowego czy chociażby zegarów prezentuje się bardzo dostojnie.

Bajery też są

Efektownymi ciekawostkami oraz swego rodzaju smaczkami są dwa elementy – nawiewy klimatyzacji oraz pokrętło automatycznej skrzyni biegów. Jaguarowi nawet z tak z pozoru przyziemnych rzeczy udało się zrobić prawdziwych mistrzów ceremonii. Tuż po odpaleniu silnika okrągłe pokrętło skrzyni biegów niczym feniks z popiołów wyłania się z czeluści tunelu środkowego. Nawiewy? Ich aluminiowe osłony także odsłaniają się niczym pałacowe rolety wraz z naciśnięciem przycisku startera silnika. Być może są to tylko detale, ale mocno podnoszące uczucie wyjątkowości.

Czytaj: TEST Land Rover Discovery Sport Luxury: nowe wydanie odkrywcy

W nieco mniej wyjątkowej kategorii czyli od strony praktycznej nowy XF także ma wiele do zaoferowania. Miejsca na przednich fotelach jest pod dostatkiem, a bardzo niska pozycja za kierownicą z nogami wsuniętymi mocno pod kierownicę pobudza sportowe emocje. Tylna kanapa także oferuje wystarczającą ilość wolnej przestrzeni z wyjątkiem mizernej ilości miejsca na stopy. Nogi, kolana i głowy nawet wysokich pasażerów mogą być spokojne o swój komfort, ale obszerne zimowe buty mogą mieć problem z wygodnym usadowieniem się pod siedziskami przednich foteli. Absolutnie żadnych negatywnych uwag nie można mieć natomiast do bagażnika. Jego klapa może być elektrycznie otwierana i zamykana a pojemność 540 litrów zostawia w pokonanym polu rywali w postaci BMW serii 5 (520 litrów) oraz Audi A6 (530 litrów).

Również od strony ergonomii oraz intuicyjności obsługi luksusowy Jaguar jest przyjaznym użytkownikowi autem. System multimedialny ma czytelnie i logicznie poukładane menu, chociaż nie jest jak w przypadku konkurencji sterowany centralnym pokrętłem ulokowanym na tunelu środkowym. Za jego obsługę odpowiada dotykowy ekran oraz przyciski funkcyjne. W moim dość subiektywnym odczuciu grafika całego systemu jest zbyt prosta i momentami archaiczna oraz... przesadnie kolorowa. W przeciwieństwie do podświetlonych na biało (lub czerwono w trybie sportowym) klasycznych i bardzo czytelnych zegarów analogowych (w pełni elektroniczne zegary też są, ale to dopiero w opcji).

Solidna podstawa

Oferta silników mogących pracować pod maską nowego XF-a wydaje się być wystarczająca. Do wyboru są dwa silniki benzynowe oraz trzy silniki wysokoprężne. Zakres mocowy? Od 163 KM w 2-litrowym dieslu po 340 KM w 3-litrowej doładowanej benzynie. Auto, które trafiło do testu było wyposażone w podstawową jednostkę benzynową. Warto zaznaczyć, że w tym przypadku podstawowy silnik nie ma za wiele wspólnego z mizerną mocą czy ledwie akceptowalnymi osiągami. Co prawda jednostka 2.0 GTDi (czy tylko ja widzę tam mało chwalebny skrót TDI?) ma niezbyt szlachetną pojemność oraz równie mało pobudzającą liczbę cylindrów równą 4, ale 240 KM mocy oraz 340 Nm maksymalnego momentu obrotowego rozbudzają apetyt. Silnik ten, podobnie jak wszystkie inne jednostki z wyjątkiem 2-litrowych diesli łączony jest tylko i wyłącznie z 8-biegową automatyczną skrzynią ZF. Napęd? Jedyny słuszny – tylny RWD (już niebawem do oferty dołączy wersja AWD).

Sprawdź też: TEST nowy Jaguar XF 2.0 i4D: pierwsza jazda elegantem

Pierwsze wrażenie tuż po zajęciu miejsca na lewym fotelu oraz odpaleniu silnika jest bardzo pozytywne. Pozytywne dla kogoś, kto lubi angażujące w prowadzenie auta. Niska pozycja za kierownicą, o której już wspominałem oraz świetnie leżąca w dłoniach kierownica wręcz zachęcają do dynamicznej jazdy. Sprint do "setki" ze startu zatrzymanego zajmuje równo 7 sekund i jest osiągalny w sposób liniowy z wyczuwalną lekkością. Nawet przyciskany do granic możliwości nowy XF nie wykazuje jakichkolwiek objawów zmęczenia. W dolnych partiach obrotowych dźwięk jednostki napędowej jest mocno zakamuflowany poprawiając komfort akustyczny wnętrza, a dopiero w górnej skali obrotów do uszu kierowcy i pasażerów dociera nieco głośniejszy świst sprężarki. Przyznam, że jest to całkiem miły odgłos namawiający wręcz do korzystania z potencjału auta.

Zwinny kocur

Tematem na oddzielny akapit jest prowadzenie. Jeśli XF-a miałbym porównać w kwestii radości z jazdy oraz pewności prowadzenia z jakimkolwiek innym konkurentem, najbliższe dżentelmenowi z Anglii byłoby BMW serii 5. Limuzyna "Jaga" prowadzi się z wyraźnym sportowym zacięciem. Zarówno układ kierowniczy jak i praca zawieszenia zostały wręcz stworzone do dynamicznej jazdy i są w każdej chwili gotowe oddać się w pełni kierowcy. Pozbawione aktywnych amortyzatorów (brak w testowanym egzemplarzu) zawieszenie jest idealnym kompromisem pomiędzy radością z jazdy, a spokojem i komfortem. Być może brzmi to jak bardzo oklepane powiedzenie, ale ustawienie "zawiasu" XF-a zasługuje na słowa uznania. Z jednej strony nie musimy obawiać się przesadnego bujania podczas ostrzej pokonywanych zakrętów, z drugiej natomiast spokojna jazda nawet po nierównościach nie każe pilnie szukać numeru telefonu do masażysty.

Warto zaznaczyć, że pomimo sporej mocy przenoszonej tylko i wyłącznie na tylną oś XF nie ma jakiegokolwiek problemu z trakcją. Wyprowadzenie tego kota z równowagi nie jest łatwym zadaniem. W sukurs za dopieszczonym zawieszeniem przychodzi automatyczna skrzynia biegów. Podczas delikatnej i dostojnej jazdy automat produkcji ZF pozostaje wyraźnie w cieniu. Nigdzie się nie spieszy, leniwie zmienia biegi, zachowując przy tym maksimum płynności. Dopiero bardziej agresywne traktowanie prawego pedału oraz przestawienie wybieraka biegów w tryb Sportowy, budzi w skrzyni biegów demona. Dodatkowo dla spragnionych wrażeń Jaguar oferuje możliwość ręcznej zmiany przełożeń za pomocą łopatek ulokowanych na kolumnie kierownicy.

Dowiedz się: SVR - takim dopiskiem będą oznaczane sportowe Jaguary

Obecnie większość liczących się producentów montuje w swoich autach systemy pozwalające na zdefiniowanie nastaw samochodu. W tym przypadku Jaguar nie jest wyjątkiem potwierdzającym regułę. Do wyboru oprócz domyślnego trybu normalnego są jeszcze tryb sportowy, zimowy oraz ekologiczny. Różnice pomiędzy poszczególnymi opcjami nie są jednak mocno zauważalne. Tryb sportowy od normalnego różni się tylko kolorem podświetlenia zegarów (z białego zmieniają się na czerwony) oraz siłą wspomagania układu kierowniczego (w obydwu przypadkach jest on wystarczająco czuły i precyzyjny). Reakcja na gaz oraz praca skrzyni biegów? Praktycznie bez zmian, a sama przekładnia nie przechodzi automatycznie w sportowy tryb pracy. Wyraźną zmianę zachowania auta odczujemy w trybie ekologicznym. Po jego aktywacji Jaguar XF zachowuje się jak najedzony i grzeczny kotek. Najchętniej poszedłby odpocząć bez nadmiernego pośpiechu.

Takie leniwe zachowanie ma przełożenie w średnim apetycie na paliwo. Podczas całego testu nowy Jaguar XF zadowolił się średnio 9,7 l/100 km w cyklu mieszanym. Biorąc pod uwagę dobre osiągi, gabaryty auta oraz moją ciężką nogę jest to bardzo dobry wynik.

Podsumowanie

Ceny nowego Jaguara XF rozpoczynają się od 198 900 zł za wersję Pure ze 163-konnym dieslem. Najtańsza 240-konna "benzyna" to wydatek rzędu 232 100 zł. Jak ta kwota wygląda na tle konkurencji? Porównywalne BMW 528i z automatyczną skrzynią biegów zostało wycenione na 213 518 zł. Przednionapędowe Audi A6 z 252-konnym silnikiem benzynowym oraz automatem jest jeszcze tańsze – od 206 780 zł. Różnice być może nie są drastyczne, ale to angielski dżentelmen jest najdroższym autem w zestawieniu. Czy wyższa cena ma swoje odzwierciedlenie w wyposażeniu? Nie. Jaguar śladem swoich konkurentów z ligi premium w standardzie oferuje absolutne minimum pozwalając klientom na indywidualizowanie swojego pojazdu dzięki licznym oczywiście dodatkowo płatnym opcjom.

Po trwającej kilka dni przygodzie z nowym Jaguarem XF z pełnym przekonaniem mogę stwierdzić, że Anglicy wykonali kawał naprawdę solidnej pracy. Nawet w podstawowej wersji benzynowej nowy XF może pochwalić się świetnym układem napędowym oraz bardzo wysoką jakością wykonania. Dodatkowo, najmłodsze dziecko Jaguara dodaje w standardzie coś ekstra - dżentelmeńskie geny, które w połączeniu z całą mechaniczną i stylistyczną otoczką wnoszą jakże potrzebny powiew świeżości w opanowanym przez Niemców segmencie.

.
Nowy Jaguar XF - polski cennik

Na polskim rynku Jaguar XF jest objęty 5-letnią gwarancją i 3-letnim pakietem serwisowym bez limitu kilometrów.
.

silnik/wersja Pure Prestige R-Sport Portfolio S
2.0 i4D 163 KM manual 198 900 zł 215 500 zł 219 700 zł 227 400 zł -
2.0 i4D 163 KM automat 210 000 zł 226 500 zł 230 800 zł 238 400 zł -
2.0 i4D 180 KM manual 204 400 zł 217 200 zł 226 500 zł 232 900 zł -
2.0 i4D 180 KM automat 215 500 zł 228 200 zł 237 600 zł 244 000 zł -
2.0 GTDi 240 KM automat 232 100 zł 245 200 zł 254 600 zł 261 000 zł -
3.0 TD V6 300 KM automat - 332 400 zł 342 100 zł 350 600 zł -
3.0 V6 340 KM automat 326 800 zł 337 500 zł 346 800 zł 355 300 zł -
3.0 V6 380 KM automat - - - - 365 400 zł

.
Jaguar XF 2.0 GTDi Prestige - dane techniczne
.

SILNIK R4 Turbo
Ustawienie poprzeczne
Rozrząd DOHC 16V
Paliwo benzyna
Pojemność 1999 cm3
Moc maksymalna 177 kW/ 240 KM przy 5500 obr./min
Maks mom. obrotowy 340 Nm przy 1750-4000 obr./min
Prędkość maksymalna
248 km/h
Przyspieszenie 0-100km/h 7 s
Skrzynia biegów automatyczna ZF 8-stopniowa
Napęd tylny (RWD)
Zbiornik paliwa 66 l
Katalogowe zużycie paliwa (średnie) 7,5 l/100 kml
Emisja CO2
179 g/km
Długość 4954 mm
Szerokość
1880 mm
Wysokość 1457 mm
Rozstaw osi
2960 mm
Masa własna
1590 kg
Pojemność bagażnika
540 l
Hamulce przód
tarczowe, wentylowane
Hamulce tył
tarczowe, wentylowane
Zawieszenie przód
kolumny McPherson
Zawieszenie tył
wielowahaczowe
Opony 245/45 R18

Polub SuperAuto24.pl na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają