Richard Hammond miał wypadek! Auto doszczętnie spłonęło! - jest WIDEO

2017-06-11 16:53

Richard Hammond nie ma szczęścia do bardzo szybkich aut. Podczas kręcenia jednego z odcinków motoryzacyjnego show "The Grand Tour" Brytyjczyk uległ poważnemu wypadkowi. Jechał elektrycznym supersportowcem jakim jest Rimac Concept One.

Bardzo groźnie wyglądający wypadek wydarzył się w szwajcarskim Sankt Gallen. Hammond podczas próby szybkiego wjazdu na szczyt góry krętą drogą, nie zmieścił się w jednym z zakrętów, przebił barierę, wypadł z trasy i dachował. Dziennikarz nie stracił przytomności i zdołał samodzielnie wydostać się z auta. Rimac natomiast doszczetnie spłonął. Richarda przetransportowano śmigłowcem do szpitala. Wstępne badania ratowników wykazały złamanie w stawie kolanowym. Stan zdrowia określany jest na dobry.

Przeczytaj też: Top 10: auta na baterie z najlepszym przyspieszeniem

To nie pierwszy raz, gdy Hammond brał udział w wypadku. Niedawno telewizyjny gwiazdor miał przykre zdarzenie podczas przygotowywania materiału filmowego w Mozambiku. Nic poważnego jednak mu się nie stało. Niebezpiecznie było natomiast w 2006 roku. Podczas przygotowywania wideo do kultowego programu "Top Gear", doszło na wyścigowym torze do kraksy w dragsterze przy prędkości ponad 400 kilometrów na godzinę. Hammond przez dwa tygodnie był w śpiączce, a później walczył z paranoją, depresją oraz stanami lękowymi.

Rimac Concept One to w pełni elektryczne auto. Moc maksymalna wynosi ponad 1000 KM, a cena tego pojazdu to około 1 milion dolarów. Aby Rimac Concept One mógł przyspieszać jak wystrzelony z procy zadbano o niską masę własną. Nadwozie i elementy podwozia wykonano z włókien węglowych. Przyspieszenie tego elektryka na baterie wynosi od 0 do 100 km/h zaledwie 2,8 sekundy.

Bądź na bieżąco z motoryzacją. Polub nas na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki